Ta szydercza pustka. Brak jakichkolwiek koncepcji na najbliższe sekundy. Na jutro. Na resztę życia.
Bo w życiu trzeba mieć cel, nawet ten nierealny.;)
- O czym myślisz ?
- O niczym.
- Od kiedy nazywasz go niczym ?
Wszystko straciło sens: herbata stała się za gorzka, pogoda zbyt deszczowa, a twój uśmiech zimny. Twoje słowa stały się prymitywne.
Czas. Tylko on nie cofnie się przed niczym.
Wieczór pod tytułem ' mam wyjebane i jestem szczęśliwa ' ;dd
jesteś moim ulubionym Narkotykiem .