I powoli dochodze do wniosku, że nigdy nic dla niego nie znaczyłam. Z każdą chwilą trace jakąkolwiek nadzieje, że podejdziesz do mnie łapiąc w pasie szepcząc do ucha ' chciałem byś tęskniła za mną, przepraszam. ' ; (
Wczoraj 7 i pół z Martyną i Weroniką . .