Siedzę przed kompem czekając na koniec dnia.zagłuszając Kornem hałas miksera dobiegający z kuchni.
jutro przyjeżdża Ufuś ^^ i czeka mnie porządne 'dżem seszyn' xD.
w sumie to nie to samo co nasze Piwnicowe Jam Session z chłopakami <3 xd
jakoś przed Wielkanocą nie ma jakiegoś specjalnego klimatu... nie to co przed Bożym Narodzeniem.
Nie ma tego całego przedświątecznego szłu.
przynajmniej ja go nie odczuwam...
'Głowa do góry i naprzód.!'
Hmm... no w końcu będzie trzeba... założyć te rózowe okulary i wrócić do szalonego optymizmu.
tia... 'dobra mina do złej gry...'
zdaje się że to jest moje prawdziwe życiowe motto... ;/
'wszystko czego pragnę, czego chcę spala się... zanim wyciągnę po to ręce...'
tęsknię za Wami... :*