Ditolka
dzisiaj będzie również długa notka (bynajmniej się postaram), żeby Stanisław mógł sobie poczytać ;-P ostatnio kobyłke pojeździłam, brykała jak nigdy, był klasyk czyli Ditolek wyobrażała sobie, że jest na szeregu skok-wyskok ;-DD ale w kłusie ładnie, drągi też. Wgl. jeźdzę i słyszę ryp jakaś szyba poszła, patrzę West wybiega z kurortu (domku letniskowego) z ogonem w górze i śmiercią w oczach, okazało się, że ten (jakże wybitnie uzdolniony w dziedzinie szkodowania) dziki łogr jakimś cudem wybił szybę w drzwiach od pokoju ;-)) jak rozsiodłałam Ditole to przyszedł dzielny Gregorinho Miśki i pomógł mi sprzątać szkła (nie, Westowi nic się nie stało ;P) pźniej mi gufniaż (xD) pokradł brzoskwinie
wczoraj siedzę sobie kulturalnie i podpisuję zeszyty (jaki ze mnie pilny uczeń ) i słyszę krzyczącego pod moim oknem Pawła, schodzę pod dom w między czasie przyszedł Bartek i sobie bajerujemy a tu przychodzi Miśka =** z Gregorinhem i pilna sprawa [...]
po załatwieniu wszystkiego czekaliśmy na Adama ale Gregorin już zaczął Miśce marudzić i sobie poszli ;( a i nadal jestem na niego obrażona a właśnie kiedy zmył się Bartek ? ;-D
[...]
dogadanie się przez tel z Adamem sprawiało nam trudności, więc Paweł poszedł po drugi rower do Miśki, ja wzięłam jego i wyjechaliśmy po niego, a spotkaliśmy go może po 20 metrach drogi haha ;-DD siedzileiśmy u mnie na wjeździe i chciały nas komary zjęść dosłownie żywcem :-|
i przy okazji wygadałam się, że mam brzoskwinie, ta w sumie to już nie bo jak się łajzy dopadły do drzewka to już prawie nic nie ma
a i jak Adamowi pizgne następnym razem to będzie miał figo fago hahahaha
dzisiaj zawody Włoki, tak tylko byłam się polansować ;-PP aaa i był ciastek
dedyko for Stachu Stah (hollowme.fbl.pl) ;-D