Chyba w końcu nadszedł czas, aby tu napisać. Wakacje dobiegają końca. Nie daje mi to spokoju. Czuję się z tego powodu okropnie. Może dzisiejsze zakupy tak zwane ' szkolne ' dały mi chęci, ale gdy zobaczyłam książki, matematykę, chęci odeszły... Nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić... Ciężkie 10 miesięcy... Nowi ludzie..

Wakacje, zaliczam do tych udanych. Z początku wesele. Tak, było miło. Później wyjazd ze Stasiem i jego tatem. Nie chciałam wracać. Za mocno mi się tam spodobało. Lecz nic nie trwa wiecznie. Jechałam tam prawie że z niechęcią, a wracałam z łzami w oczach. Chciałabym to powtórzyć. Spacery, rodzinne odwiedziny, oglądanie zwierząt, zachwycanie się tym. Tak! niech to wróci!

Każde lato ma swoją histstorię. Te również miało. Dobre,złe... Wiele festynów. Szaleństwa. Codzienne jazdy rowerem ze Stasiem. Tak mocno nie chcę, aby to minęło. Chciałabym znów 22 czerwca. Rozdanie świadect, pożegnanie z klasą. Brakuje mi ich. Mocno! Chciałabym się z nimi wszystkimi spotkać. Porozmawiać. Poszaleć. 

Ostatnie ognisko. Rozwalające mnie opowieści Chińczyka (czy. Zubu). Fajny człowiek, hahaha <33 Oglądanie gwiazd. Miło. Trzeba coś znów zorganizować. 

Dziś miają 4 miesiące razem. Piękne 4 miesiące, a Ciebie nie ma obok. Wyjechałeś. Wracasz 31. Wieczory bez Ciebie to nie to samo. Dni są całkiem inne. Praktycznie zero kontaktu. Nie wiemy co się u nas dzieje. Co robimy. Nie wiemy nic. Co chwile patrzę na telefon, czy może coś napisałeś,  a ja nie usłyszałam. Zasypiam z telefonem w ręku. Kiedy już mi coś przyjdzie, szaleję. Okazuje się, że to jakaś chora reklama, nie Ty. Brakuje mi Ciebie tak cholernie! Chciałabym, żebyś tu już był, przytulił mnie, pocałował... Cholera ! Mimo tego wszystkiego kocham Cię mocno i zależy mi. Mam ogromną nadzieję, że jak wrócisz będzie wszystko dobrze, znów się ułoży. Nadzieja matką głupich, taa. Niszczymy nas... 

Tyle czasu minęło. Tyle snutków, radości, złośći. Wszystkie uczucia się pojawiły. Najgorszy był początek. Łzy, złość, żal. Nie mogłam tego pojąć. Jak tak można. Brakowało mi Ciebie. Mimo, gdy odezwałaś się, w końcu zadzwoniłaś, przeraziłam się i powiedziałam, że nie mam czasu. Żałuję tak mocno. Chciałabym Ci opowiedzieć wszystko, co było i jest. 

Znów nocami nie mogę spać. Kuźwa ! To może moja wina. Za dużo myślę, zadręczam się, denerwuje. Niby jest dobrze, a tak na prawdę w głębi siebie czuję się cholernie źle. Coś mnie męczy i nie daje spokoju. Boję się 1 września, cholernie. Chciałabym, żeby on w ogóle nie nastąpił.

Przyjaźń ? znikłaś. Nie ma już Cię. Odeszłaś. Nie odzywasz się... Dwa lata, czy to na prawdę dla Ciebie nie znaczylo nic? Wszystko wiedziałaś. WSZYSTKO! Nie było, rzeczy o której bym Ci nie powiedziała. Chciałabym, znów mieć z Tobą taki kontakt. Czy to na prawdę tak jest, że gdy się ktoś wyprowadza, to przyjaźń znika? Czy to było tylko udawana przyjaźń? Właściwie, kochałam Cię jak siostrę. I nadal kocham! 

Są i plusy tych wakacji...

Wyjazd nad morze. Hahahaha nic nie pobije powrotu. No chyba, że urodziny Eryka. Jeeej, jak to sobie wspominam to nie mogę.

Ustka, morze, plaża, tylko słońca brak. Bieganie w ulewie, kąpanie się w morzu, gdy pizga wiatr. My jedynie w stroju, a każdy w kurtkach. Gdybym to nie robiła ja, gdybym była jednym człowiekiem patrzącym się na nas pomyślałambym ' nienormalne ' hahahaha <3 wieczorne szwędanie się po mieście. Okropne jedzenie. 

Urodziny Cipka. Dużo mówić. Było miło, śmiesznie. gdyby tylko nie ten jeden fakt, grrr -,- Szczere rozmowy jednak pomagają i potrafią zmienić zdanie o drugim człowieku. Lecz tych urodzin nie zapomnę nigdy. To co tam się działo, jeeej!  Niech to wróci! 

Tak na prawdę, szczere rozmowy już nie są mi obce. Są codziennością. Nie możliwe, aż. Mimo to cieszę się. 

Haha opalanie <3 zjarane wszystko. Gosi dekold <3 

Nie fajna burza, ktorej się przeokropnie bałam. Oo

Tak więc to chyba na tyle. Czas zakączyć tą jakże dziwną notkę. 

Bo wiesz, nieważne czy to prawdziwa miłość,

szalone zakochanie, totalne złudzenie, czy moglibyście być razem do końca życia,

czy tylko przez dziesięć minut- boli tak samo, kiedy ktoś ci to odbiera.

Bo tak samo umiera nadzieja. A nadzieja jest zawsze prawdziwa.

kocham<3