Każdy ma jakieś priorytety. Każdy ma chwile słabośći. Każdy kiedyś zaczynał. Trwam w tym kole jakieś siedem lat. Dlaczego nadal mój wygląd pozostawia tak wiele do życzenia? Nie odkładam już więcej siebie na później. Życie jest zbyt krótkie, a ja nadal nieszczęśliwa, z zaniżoną samooceną i samotna. Nie zaakceptuję takiej siebie! Duszę się w tym ciele! To czas na poważne zmiany. Mój pierwszy cel to 31 grudnia. Pozostało 55 dni. Zaczynam odliczanie. Pora na spełnienie marzeń!