no a do sesji, do sesji to uczę się tak.
poza tym jest mnóstwo pracy i bardziej mnóstwo kadarki
och, jakbym chciał podejść kiedyś do lustra, nie dość, że w odbiciu ukaże się frustrat, wierzę że ta chwila jest bliska, ale jak na razie nic z tego
wciąż tym pieprzonym optymizmem tryskam, jakbym mocno nie wciskał sobie w łeb, że źle jest, to nie przedrze się żadna myśl, która niepokój sieje. wciąż mam nadzieję, i tej nadziei mam coraz więcej, że trafię na coś czym się zniechęcę
brak pieniędzy, a cóż ten brak wart jest, skoro nie mam pieniędzy i się wcale tym nie martwię
zero wyrzutów, czego bym sobie nie spieprzył
po każdym gorszym dniu, jak na złość przychodzi lepszy
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika xtakzetego.