kiedy wszyscy wokół ciebie równiuteńko idą, przyjacielu, ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość; i kiedy bronisz prawdy mając ją za jedynie prawdziwą, ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość; i gdy już wierzysz, że twoja perspektywa jest jedyną perspektywą, ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość; i zanim uznasz tych co mają ją za zbędne ogniwo, przyjacielu, ty bądź uprzejmy mieć wątpliwość.
a ty słuchasz i zanim skończę już przeczysz, bo w tym co mówię widzisz tylko nóż w plecy. w ogóle słyszeć nie jest dane mi nic już,
bo strasznie bełkoczesz przez tę pianę na pysku. wierz mi, trudno o zaufanie, gdy tak pięknie bezgrzeszni chwytają za kamień.
mówisz, że cenisz prawdę, owszem. zwłaszcza gdy brzmi w stylu gardeł jednogłośnie. i masz jasność i masz pewność i masz spokój. i tego ostatniego nawet ci zazdroszczę.
+ ostatnie klasowe ognisko w orzeszu: `jesteś zjebana jak barszcz i wiesz, będzie mi ciebie cholernie brakowało.`
jeszcze matura, siedemnastego żegnamy szkolne ławki raz na zawsze.
a jutro rozmowa o pracę; trzymajcie kciuki.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika xtakzetego.