W domku dla Lal leżą bezwładne kukiełki. Marionetki sterowane Czyjąś silną ręką. Ich uśmiech przyklejony do nieskazitelnie czystej twarzy daje pozory szczęśliwości.
Jakże pozory mogą mieć wielką moc.
Żyją w idealnym domku. Trzypiętrowy, różowy pałac z kolorowymi firankami w wymyślnych okienkach. Nie może również zabraknąć idealnego partnera, o idealnej budowie, z idealnie ciemnymi oczami .
Piękny świat.
Brakuje tylko dopełnienia.
&i lalki podnoszą się. Ktoś kieruje ich ku sobie. Jakiś obcy głos krzyczy:
- Zatańcz ze mną! po czym splata je w mocnym uścisku.
Podoba im się.
Przecież wciąż się uśmiechają.
Mimo, że obydwa ciała wydają się być wobec siebie równe, tak samo bezwładne to partner okazuje się silniejszy.
Wirują w powietrzu, niczym motyle z tysiącami skrzydeł. Wszystko wokół znacznie szybko zmienia swoje miejsce. Poruszają się z gracją, chcąc uzewnętrznić swoje emocje. Dają profesjonalny, dopracowany pokaz mistrzów tańca.
Mężczyzna łapie kobietę w talii, po czym podnosi w górę i po raz kolejny jej ciało upada z trzaskiem na deski teatru, zwanego życiem.
- Co tu się dzieje? Ile razy mówiłam, że zakazano Panu tutaj wchodzić! pielęgniarka krzycząc, zaczęła ciągnąć mężczyznę w kierunku drzwi. Po raz kolejny przed jej oczami ukazał się obraz bezwładnego ciała, leżącego na białej podłodze. Powyginane ręce i nogi widziała już kilka razy. Kobieca twarz, wciąż z tym samym wyrazem, nie przekazująca kompletnie żadnych uczuć. Może, gdyby ludzie byli bardziej spostrzegawczy, widzieliby bezgłośne, całkiem bezsilne łzy w cudzych oczach.
- Ile razy mówiłam, że ten mężczyzna ma zakaz wchodzenia do tego Domu Opieki Społecznej! Przeliterować?! dał się słyszeć znajomy krzyk z oddali korytarza.
Dźwięczna muzyka, wydawałoby się przyjemna dla uszu. Ciągnąca się melodia tłuczonych talerzy, płaczu i przerażającego krzyku. Tu nie ma tańca obojga partnerów. Jeden z nich nie potrafi jeszcze tańczyć&
Cisza.
Dwie kukiełki, gdzie mimo równości, jedna ma przewagę nad drugą. Sterowane przez Kogoś, kto uznaje, że TO JEST DOBRE.
Zamknij oczy, by nazajutrz znów mógł rozpocząć się taniec bezwładnych lal.
(&) luli Lalko, luli. Jutro znów pójdziemy, bawić się będziemy&
.Załamana :(.