dobra, tak mniej więcej Bułgaria.
tyle ile byłam w stanie zapamiętać.
diabelskie koło, jakaś pieprzona kula na którą więcej nie wejdę.
ale dzięki niej doceniłam życie.
wszystkie melanże.
wstawanie na obiad.
budzenie się wśród trzy razy większej ilości osób, niż szło się spać.
spanie w 5 osób na dwóch łóżkach.
uciekanie na spotkania z chłopakami na plażę.
pan animator <3
tańce, karaoke, dyskoteki.
Hajduszoboszlo z dziewczynami.
mój 13-latek.
granie na tablecie hahaha
frytkifrytkifrytki...
A TERAZ TAŃCZYMY