siema.
dzisiaj przeżyłam te 5 lekcji wgl. na wf skakaliśmy i rzucaliśmy piłeczką 22 m :D jem kisiel-fisiel (mmm) na treningu było spoko 2 mecze wygrane i jest git. Jutro lekcje do 15.00 własnie o tym marzyłam. ;/ Piątek mój tata wyjeżdża nie wiem czy sie smucic czy cieszyc. Oglądam filmy i jak zwykle smarkam w chusteczki super dzień ! dobra ja spadam pa ;*