Mam dość.
Szczerze dość.
Już nie wytrzymuję.
Chcę odejść.
Gdziekolwiek, byleby tu nie być.
Odpocząć.
Napisała do mnie.
Chciała podnieść sobie samoocenę ?
Pokazać, że to ona jest górą ?
Czy po prostu się zabawić ?
A może jednak miała jakieś szczere intencje ?
Wątpie.
A on.
Pokrzyczał, poczepiał się, zwalił na mnie i poszedł.
Tak jest najprościej.
Bawić się kimś.
Mną.
Moim życiem.
Życiem ?
Czemu życiem ?
Bo ja jestem zdolna do wielu rzeczy.
Nie zdajecie sobie sprawy, co potrafii zrobić zdesperowany człowiek.
Człowiek w depresji.
A ja mam depresję.
I to chyba od dawna.
Nie ma dnia, bym nie płakała.
Bym nie dobijała samej siebie.
Widzę wszystko w ciemnych barwach.
To życie mnie nie cieszy.
Jest dla mnie przekleństwem.
Ukarano mnie nim, tylko nie wiem za co.
Może dojdę prawdy... kiedyś.
A jak nie ?
Przecież jest szansa, że nie.
Przecież mogę nie wytrzymać, dać upust negatywnym emocjom... zakończyć to wszystko.
"Zacznij wreszcie żyć, do cholery !"
-------------------------------------------------------------------------------------------------
`Tokio Hotel - an deiner seite (ich bin da)