I ta blizna koło serca. Żałosne...
Pamiętam, ajk się pocięłam. Nie bolało.
Wylałam zmywacz, wtedy bolało, a le przez chwilę.
Nie chce zejść. Zostanie. =='
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Mimo, że uważam się za taką dorosłą, przynajmniej psychicznie, w głębi siebie wiem, że tak nie jest. 18 lat nic nie znaczy.
Jestem dzieckiem. Cały czas. Dzieckiem, które jest na etapie dojrzewania. Dzieckiem, które nie potrafi sobie poradzić z życiem. Dzieckiem, które ma go dość.
Uważam się za dorosłą psychicznie, przecież "życie mnie nauczyło', ale to nei prawda... Zatrzymałam się na etapie dziewczynki, która pragnie ciepła i zrozumienia.
Gdybym była taka zimna... wtedy dałabym sobie radę sama, ale ja jestem inna... i nie poradzę sobie. Potrzebuję osoby, która by mnie pokochała i obdarzyła zaufaniem, która by mnie wysłuchała i zrozumiała, która by pomogła, która dałaby coś od siebie i wzięłaby ode mnie.
Może dlatego pokochałam Dredzie, Lolly oraz Agę ? Bo one spełniają każdy "warunek".
Ale boję się.
Cholernie się boję zaufać w 100%.
Boję się, że kiedyś, to, co teraz dostaję od życia, że zostanie mi to odebrane.
Nawet nie chcę myśleć jak to będzie, gdy one znikną...
Noc dała mi do myślenia.
Obiecałam sobie COŚ.
I dziękuję Temu/Tej, a może Tym?, co mi pomógł/a/li.
To było trudne doświadczenie dla mnie, ale postaram się, by dało efekty...
Tylko dajcie mi już spokój.
Wysiadam.
Niech mnie ktoś zamknie w domu bez klamek, bo jeżeli dziś znowu będzie jak kiedyś - potnę się. A nie chcę tego.
[i]Czuję, jakby historia się powtarzała.[/i]
Ludzie, ludzie, ludzie.
Znów ode mnie ktoś (chyba ta sama osoba, co przedtem.) kopiuje notki.
Z mego starego pb.
Zostawić to w spokoju czy napisać groźbę ?
Nie mam słów i sił na to.
Pierdziele.
-------------------------------------------------------------------------------------
`Indios Bravos - pom pom