No dobra dziewczynki me w skrócie dlaczego mnie nie było i dlaczego przyszłam spowrotem.
Działo sie naprawdę masę rzeczy po pierwsze moja mama wyjechała, jak się teraz okazuje aż do świąt wielkanocnych do Hamburga w Niemczech... i cały dom jest na mojej głowie, gotowanie obiadów sprzątanie, wyprowadzanie psa, pranie, wgl wszystko, no do tego nauka i treningi. Wgl przesrane.
No cóż życie...
do diety co mogę powiedzieć raz lepiej raz gorzej, było już 57.00 ale zjebana ja spierdoliłam, bo jak inaczej i przed chwila uwaga 61 kg mwhahahhaha, w jeden dzień rozumiecie w jeden dzień, mój organizm był tak wycieńczony... ryczałe jak głupia, ale wiem że tego nie zmienie. no ale nic, to był po prostu jeden dzień słabości.
Kupiłam sobie senes w tabletkach i nażrę sie tego wywołując efekt biegunke ;D
Kochane przepraszam was, że tak długo mnie nie było naprawdę postaram się nadrobić, i mam nadzieje że jeszcze bedziecie o mnie pamiętać..
Te zdjecie wykonane przed ważeniem...
a wróciłam bo naprawdę brakowało mi was.
Dzisiaj już tylko senes a od jutra grubą rurą, czyli albo 2 marchewki, albo pomarańcza, albo jabłko, albo jakiś kefir, albo maślanka i to wszystko. dużo dużo dużo ćwiczeń bo przechodziłam mały kryzys, ale ok już ok, zaraz będą ferię ( 29 styczeń) z czego bardzo się cieszę bo wtedy bedzie łatwiej.
KOCHAM WAS<333