Dodano: 25 SIERPNIA 2010
Why you're still here?
To tu macie krzywiznę Pysi(i). No nic innego znaleźć nie mogłam. Dzień jak każdy, ale ten ma w sobie to coś. Coś magicznego, ale zarazem boję się co przyniesie jutro. Tak wiem, za dużo razy piszę na tym blogu słowo COŚ, ale niektórych rzeczy nie da się określić inaczej. Wypad na miasto dziś, chyba się nie uda, jeszcze przecież tyle żeczy do zrobienia. Ale się postaram. Może do parku się chociaż da wyskoczyć. Mam nadzjeje. Jutro jest czwartek, jeśli się nie mylę. Zacznę chyba jutro pisać mą pracę na konkurs fotograficzny. Mogło by coś z tego być, a nawet jeśli nie to trudno. Ogólnie zacznę chyba wysyłać moje zdjecia gdzieś tak. Może je docenią. Wiem, żyję marzeniami dziecka. Takiego dziecka które wciąż myśli, że to wlaśnie Mikołaj przynosi prezenty, wróżka Zębuszka daję kasę a lalki Barbi w nocy prowadzą swoje własne życie. Ale wolę żyć tak, niż mieszać się w sprawy dorosłych, sprawy niebanaale, wręcz trdne. Jeszcze nie czas na to. Narazie trzeba się bawić, i myśleć że wszystko będzie kiedyś takie jak być powinno. No to rozdział o życiu trzeba zakończyć. Narazie idę z moją Pusią(puśią) na spacer, ale jeszcze tu wrocę. Bye, Bye ;*
