Z tej oto roślinki, moje drogie dzieci robi się :

PIWO

Wróciłam. Zmęczona, ale jednak powrót mnie ucieszył xD Przepraszam z góry za zdjęcie, ale nie miałam żadnego innego. Jutro obiecuję, poprawię się i wkleję wkońcu jakieś swoje. Z góry dziękuję NIUSIAKOWI za to że napisała tu tą cudowną notkę <patrz zdj. poprzednie>.

Aż mi się łezka w oku zakręciła. OJJ  ja też bardzo za tobą tęsknię, bardzo. W głębi duszy <śmiejcie się> po raz pierwszy w życiu tęskni mi się za szkołą. Może nie za samą szkołą, lecz za ludzmi których tam poznałam. Pierwszy raz w życiu poznałam osoby, z którymi tak się zżyłam. Mieliście kiedyś takie uczucie ? W te wakacje zniknęła jakaś część mnie. Ta część została z wami, przy was ! Jestem naprawdę szczęśliwa, wiedząc że za tydzień znów się spotkamy. Przy was te 2 lata szybko miną, a potem trzeba się bedzie rostać, lecz napewno WY zostaniecie w mym sercu na zawsze. Ajć chyba mnie to trochę poruszyło, aż za bardzo. No ale taka prawda. Dobra, dość przelewania swych myśli na papier :/ A wakacje ? Super, można by było powiedzieć :P 2 miesiące wolnego bardzo mi się przydały. Tylko jedno mnie zastanawia : Czy wiesz jak to jest, gdy stojąc w blasku słońca  nie odczuwa się jego ciepła ? No właśnie, ja wiem. Ale nad tym się teraz nie roztrząsajmy, Przynajmniej PYSIA ma się nie roztrząsać. Wrócę do tego później, narazie myślmy pozytywnie. Tegoroczne wakacje były dość śmieszne ale także romantyczne. Najbardziej spacery nad wisłą i wędrówki w nieznane :) Żałuję tylko dwóch żeczy, które z pewnością będą mnie gryzły dlugo, szczególnie jedna. Ta myśl że już nigdy cię nie zobaczę i nie poznam twego prawdziwego imienia trochę mnie przeraża, jednocześnie jednak fascynuje i daje powody do namyśleń :X To chyba narazie wszystko doczyczące złych i dobrych wspomnień z wakacji <nie wspominając o zgubieniu klapki od obiektywu, teraz mam taką brzydką, gównianą>, reszta pozostanie moją słodką tajemnicą :* Może się kiedyś z nią z wami podziele ;D Notka jak notka , ale tym razem, sami musicie przyznać, pierwszy raz napisałąm coś z sensem, co ma ręce i nogi i nie jest drastyczną opowieścią o zranionej miłości. A jak o wierszach mowa to dział ten na nowo staram się kontynuować, ale to jeszcze przemyśle. Narazie udam się w wędrówki w nieznane do krainy snów :O  Dobranoc (rano coś dodam) ;***

Szwędając się jak mała lalka,

szukam odłamków potłuczonego lusterka

w którym utkwilo moje serce </3

<by Pisia>