Dzisiaj z Nati nad zalewem... Nawet fajnie było. Spotkałyśmy Michała i Karola. Nawet dwa razy zostałam wrzucona przez Karola do wody ;p. Ech. Ale milo spędzony dzień ;) Wieczorkiem miałyśmy jechać grać w piłkę, ale nie wypaliło. wiec posiedziałyśmy w domu ;p Madzia nie popływała z nami bo rękę ma nie sprawną ;p I w ogule to nie wiem co jeszcze napisać... ;p
Należę do ludzi, którzy szybko się przywiązują. Więc wiesz - uważaj na słowa, gesty i takie inne.