dość dawno mnie nie było.
a zdjęcie też z dawna, bo jakoś z 30 marca ;)
brr, te moje palce do konia ;p czy ja mam nierowne strzemiona XD?
hm. no więc w pt. przyszła do mnie siostra z mężem, którzy wrócili z Włoch i druga siostra z mężem. dostało mi się jakiś szklany komplet, czerwone serducha z czarnymi liniami z jakichś tam wysp burano i coś tam ;p szklanego cukierka (który mojej mamie spadł i nie ma z jednej strony "papierka" !), jakieś tam slodycze i wogle. fajnie bylo ;) w sob. mialam siedziec w domu, ale pojechalysmy do runowa. nie wrocilysmy na festyn ;p jazda na Galaksis. kobyła miała ruje i świrowało jej się, zwłaszcza w galopie., sprzątalysmy kawiatrnię, mylysmy okna i woglle masakra;p.. ale dalysmy jakoś radę. wróciłam i była wq, o bryczesy i wogle, ale to juz mniejsza. poszlam na noc do cynka. obejrzałysmy pamiętnik nimfomanki ;p i ogolnie :
-co ty dzieciaku robisz?
-pulpety.
hahahah. wtedy akurat wyjmowalam koldrę, a bylam tak zaspana, ze nie pamietam tego ;p
albo:
-nie kąpiesz się dzisiaj.
-czemu ?
-bo nie ma wody
-a ty?
-no ja się idę zaraz kąpać
XDDDD debil ;P:*
dzisiaj do runowa ;) 30 min. na uwaga, uwaga.. ASSANIE :P! na poczatku spoksik .. galop super, mieciuchny ;p potem zaczelo mu odwalac, np. po drągu w galopie nie zmieniał nogi, i ogolnie glupek;p corus na niego wsiadla i baranki byly xd ale ogolnie spoksik, spodziewalam się czegos gorszego. ale jakos wysoko mi na nim bylo ;pp
wieczorkiem pojechalismy z muniem w teren. ja na Galaksis oczywiscie :* slicznie szla.troszkę pokombinowałam w stępie ;) i nie powiem, fajnie wychodzilo ;p ale nie ma to jak slalom między drzewami w galopie, gdzie wszyscy troje prawie pospadaliśmy haha ;p cwał było. i fajnie było ;)
no a jutro nie mam pierwszej i ostatniej lekcji, wiec luzik ;p 5 lekcji mam :D