photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 STYCZNIA 2011

Magicznie

Minęło kilka dni. On dalej nie wie czego pragnie. Zachorował, nie widział jej dwa dni. Mimo, że jej nie widzi, to wie wszystko co się dzieje. On tylko czekał na taki moment jak ten. Zaczęło się od częstszych rozmów, następnie zaczął jej mówić gówno warte komplementy. Ok, minął dzień jak go nie ma. Martwił się, że coś się zepsuje przez tego skurwysyna, bo przyjacielem już go nazwać nie może. Całą noc spędził na myśleniu, zamartwianiu. W końcu doszedł do wniosku, że zrobi jej niespodziankę. Przyszedł nowy dzień, kolejne chore myśli. Muszę Wam powiedzieć, że on coraz częściej myślał nad rozstaniem z nią. Minęło parę godzin, zbliżał się czas wyjścia z domu. Poszedł, szedł dość spokojnym krokiem. Po około 15 minutach zaczęli wychodzić pierwsi uczniowie. Nadeszła pora, gdy zobaczył ją. Najpierw spoglądał tylko zza drzew. Później zaczął się zbliżać, ona jakoś intuicyjnie  się odwróciła, zobaczyła go. Na jej twarzy pojawił się bardzo duży uśmiech. W jednej sekundzie zaczęła biec w jego stronę. Rzuciła mu się na szyje i mówiła, że go nie puści. On uradowany, ona również.. Z boku z dużą zazdrością patrzył się ten chuj. Zgrywał cały czas takiego radosnego, ale w środku zapewne poczuł złość. Szli na przystanek, zauważył, że jego były przyjaciel zaczął się świetnie dogadywać z jego dziewczyną, nie było mu to na rękę. Przez około 20 minut przyglądał się im, jak rozmawiali, śmiali się, był zazdrosny, nie mógł zaprzeczyć. Wreszcie sobie poszedł, miał chwilę by z nią porozmawiać, ale na jego ogromne szczęście przyjechał akurat jej autobus. W domu jak zwykle, usiadł na łóźku, rozmyślał przez parę godzin& Następnie załączył komputer, odpalil gadu, była ona. Rozmawiali, on poczuł w środku pustkę jakiej nigdy nie czuł. Nie było przy nim nikogo, kto by go poklepał po ramieniu i powiedział "Spoko, zobaczysz, wszystko się ułoży". W końcu zszedł na inny temat,  powiedział jej co go irytuje. Mówił jej, że zauważył jak się świetnie zaczęła dogadywać z tym chujem. Pokłócili się, ale w końcu doszli do wniosku, że nic się nie może zepsuć przez niego. Musi z nim porozmawiać co mu nie pasuje. Wszystko mu powie prosto w twarz. Dalej się troche boi, że zepsuje się miedzy nimi coś. Przecież niedługo będą mięli swoją rocznice, pierwszą mini rocznicę. To już będzie miesiąc, który okwitował w dobre i złe chwile. Trzeba mieć po prostu chorą nadzieję, że wszystko się ułoży...

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika xnormalnienienormalniex.