powrót w wielkim stylu.

Po tak długim czasie nieobecności postanowiłam wrócić do pisania.

Oczywiście miało być pięknie, a wyszło jak zwykle.

Okazuje się że nie da sie być osobą postronną dla osób które sie lubi ...

I jaak to zwykle bywa najbardziej poszkodowana jest osoba trzecia która nie obejmuje żadnego ze stanowisk.

To jest w tym wszystkim najgorsze. Pojdziesz do jednej to druga się obrazi. Fakt faktem sytuacja która zaistniała wczoraj nie należała do najprzyjemniejszych i tu pojawia się dylemat.

Jak postąpić w takiej sytuacji?

Do której z nich iść? bo przecież w dwóch miejscach na raz nie da się być.

Co zrobić by ani jedna ani druga nie miała do ciebie żalu? 

Sama już nie wiem... wiem tylko tyle że ani jedna ani druga nie była bez winy.

Za tym małym incydentem posypały się inne plany.... miał być wspólny wypad na OWF a tym czasem będzie samotna podróż pociągiem i kimanie na dworcu... poprostu fantastycznie...