Odpięło mi się ramiączko od sukienki. to było tak ważne wydarzenie,
że fotograf musiał to uwiecznić, ouh. było wyjebanie w kosmos, cóż chcieć więcej?
jutro zakończenie, mwhehe. a ja przyjdę z moim Tygryskieeem <3
chuja do buzi, z nikim nie przyjdę. odechciewa mi się go coraz bardziej. tępe samce.
wszystkie problemy same się rozwiązały, srsly.
może ciut więcej dałam od siebie, niż zwykle to robię, ale pierwszy raz wyszło mi na dobre,
nikogo nie skrzywdziłam, nikt nie ma do mnie pretensji, najzwyczajniej w świecie jestem szczęśliwa. :)
SŁONKO, NAKURWIAJ!
When your chips are down
And your drinks are all gone
I'll still be here
Wishing and waiting for you to come home