Chciałam tylko by ktos mnie kochal. Bez pameici, nie patrzac na innych. Bezgranicznie.
Ale tak sie nie da.
Tak bardzo brakuje mi obecnie milosci.. martwienia sie,troski, przytulenia,usmeichu..Tak bardzo..bardzoo..
Tak bardzo mi tego brakuje ze az wariuje. Na prawde. Mam jakis gleboki smutek w sobie,przez ktory ma ochote krzyczec z lzami w oczach i wydzierac sie czemu tak jest .
Moze nie jestenm stworzona by ktos mnie kochal. No coz..
Najwyzzej.Deprecha party.
...