Wtedy spojrzałam mu w oczy, nie wiedziałam co odpowiedzieć. Chciałam powiedzieć tylko na to czekam, lecz przymknęłam się. Po krótkiej ciszy miałam już powiedzieć , że potrzebuje czasu on pocałował mnie. Pocałunek trwał chwilę. Wtedy jeszcze raz mój wzrok skierowałam na niego i powiedziałam:
-Daj mi to wszystko przemyśleć, wrócę to porozmawiamy.
-Długo będę musiał czekać?-zapytał
-Tyle ile będzie trzeba...
Wtedy przepuścił mnie i z opuszczoną głową poszedł w stronę furtki. Chciałam do niego wrócić, ale bałam się zaufać. W końcu coś we mnie drgnęło. Opuściłam torbę i pobiegłam w stronę furtki, chciałam go złapać, lecz zniknął. Zrozumiałam, że to może dobrze. Dobrze dla mnie. Posiedzę u babci, przemyślę kilka spraw, postaram to wszystko ogarnąć.
-Wszystko w porządku?-zapytał wujek
-Tak. Jasne..Możemy już jechać.-odpowiedziałam
Podniosłam torbę i włożyłam do tyłu samochodu. Mama jeszcze wyszła i mnie bardzo mocno przytuliła. Pocałowała w czółko i powiedziała:
-Uważaj tam na siebie kochanie. Jak dojedziesz puść sygnał, albo najlepiej zadzwoń.
-Oczywiście mamusiu, nie martw się tak o mnie. Tylko lepiej o tego małego brzdąca w Twoim brzuszku. Żeby za mocno nie kopał.
Uśmiechnęłam się i dałam buziaczka w jej brzuszek. Mama mi pokiwała, a ja wsiadłam do samochodu. Nie chciałam jej teraz zostawić skoro tata miał wypadek i leży w szpitalu, a ona sama będzie w domu z pieskiem. Ruszyliśmy. W czasie drogi dostałam sms'a od Oskara: Zachowałem się jak dupek. Zdradziłem Cię, a potem miałem na Ciebie olewkę przez miesiąc, ale nigdy nie zapomniałem, że Cię kocham, wiesz? Jesteś dla mnie wszystkim pamiętaj.' Uśmiechnęłam się przez łzy, które z ledwością hamowałam. Wuja to zauważył i zapytał:
-Stało się coś?
-Nie..Wujku, czy na miłość jest jakieś lekarstwo?
-To już wiem o co chodzi. Nie, nie ma słońce lekarstwa, ale jest znieczulenie.
-Tak? A jakie?
-Alkohol, tylko dla pełnoletnich. A dla nastolatek to nie wiem. Co chłopak Ci zawinił? To ten co przyszedł i nie chciał Cię puścić?
-No właśnie on. Zdradził mnie, a teraz znowu chce wrócić.
-Kochasz go ?
-I to jeszcze jak. Dlatego jadę do babci się wiesz odizolować i wszystko przemyśleć. A Ty wujku to jak każdy facet pewnie byś już w klubie był i podrywał jakies inne.
-Dokładnie. I tu masz rację. -zaśmiał się
Potem opowiadał o swoich czasach trochę się pośmialiśmy. W końcu dotarliśmy do babci. Babcia akurat wracała ze spaceru więc przytuliła mnie i dała buziaczka w policzek. Przywitała mnie także kuzynka 2 lata starsza ode mnie. Pomogła mi się rozpakować, a potem zadzwoniłam do mamy. Porozmawiałam z nią chwilkę, a potem porozmawiałam z Kasią(kuzynką). Tej nocy miała odbyć się impreza tej wsi. Coś tam ucztowali. Zamierzałam się na nią wybrać razem z Kasią. Ubrałyśmy się ładnie i wymalowałyśmy. Po jakimś czasie wychodziliśmy z domu, gdy po drodze zaczepiło nas trzech chłopaków..