photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 MARCA 2013

4rozdział:

Spałam gdzieś z 3 godziny. Gdy się obudziłam ból głowy nie dawał mi spokoju. Odłożyłam książkę na szafkę obok i przetarłam oczy. Z szafki wyjęłam spodenki, bokserkę i zaniosłam do łazienki. Miałam zamiar wziąć relaksacyjną kąpiel po tej ciężkiej nocy. Zanurzyłam moje nagie ciało do ciepłej wody. Posiedziałam dość długo w wodzie. Potem się wytarłam i umyłam zęby. Ubrałam się w uszykowane ciuchy i poszłam do kuchni. Z szafki wyjęłam jakieś tabletki na ból głowy i popiłam sokiem. Na kanapie spała mama, a telewizor był włączony. Pewnie zasnęła oglądając jakiś film. Przykryłam ją kocem i wyłączyłam telewizor. Zamknęłam drzwi i wzięłam jakąś karteczkę z stołu i napisałam : 'Spałaś, a nie wiem kiedy wrócę. Idę z pieskiem na spacer. Kocham Cię, mamo.' Nałożyłam adidasy i wzięłam smycz, która leżała na blacie stołu w kuchni. Przypięłam ją i nałożyłam sobie okulary, bo od płaczu światło strasznie mnie raziło. No i wyszłam z psem na spacer. Szłam i szłam i patrzyłam na wszystkich szczęśliwych ludzi. Włożyłam w uszy słuchawki i puściłam jakąs piosenkę. Długo jej nie słuchałam, bo głowę to mi rozsadzało. Po drodze spotkałam Igę-moją przyjaciółkę. Przywitałam się z nią i powiedziała:

-Widziałam ostatnio Agnieszkę.-Agnieszka to moja była przyjaciółka, która spała z Oskarem.

-Przecież się przeprowadziła, czego ona tutaj szuka?

-Nie wiem. Pytała się cały czas o Oskara. Ale mniejsza o to, wyjechała i to jest najważniejsze. A Ty gdzie idziesz?

-A przejść się z Lujkiem gdzieś , by już o tym wszystkim nie myśleć.

-Słyszałam o Twoim tacie. Czemu ten dupek Oskar wiedział o tym wcześniej ode mnie? Jesteś z nim ?

-Iga, przestań. Nie jestem z nim, po prostu on chcę do mnie wrócić i..był wczoraj u mnie. Na prawdę wiedziałabyś o tym pierwsza gdyby go wczoraj nie było.

-No już dobrze. A jak się czuje? Wszystko w porządku ? Jak będziesz potrzebować pomocy, pamiętaj, że jestem pod telefonem niunia.

-No już jest dobrze, choć przypędził nam dużo strachu szczerze mówiąc. Wiem, wiem. Będę pamiętać.-uśmiechnęłam się.

Poszłam jeszcze kawałek się z nią przejść i naszą rozmowę przerwał nam telefon. Była to mama Igi, musiała już iść do domu, bo miała jechać do babci. Pożegnałyśmy się, a ja poszłam dalej przed siebie. Poszłam nad rzeczkę i usiadłam patrząc na płynącą wodę. Tak po 2 godzinach poszłam do domu. Gdy weszłam do środka mama krzątała się po kuchni-robiła obiad. Nie miałam sił na nic. Od razu przeszłam do swojego pokoju, by trochę tam ogarnąć. Za mną pobiegł Lujek. Odłożyłam książkę na półkę, gdzie leżała wcześniej, pościeliłam łóżko, odsłoniłam rolety i wpuściłam do mojego pokoju trochę światła. Włączyłam radio i zaczęłam ścierać kurze, potem odkurzyłam. Gdy byłam smutna zawsze lubiłam posprzątać. No to mój pokój lśnił. Położyłam się na łóżku i sufitowałam przy czym głaskałam mojego pieska. Po jakichś kilkanastu minutach do mojego pokoju ktoś zapukał, myślałam, że to mama, więc powiedziałam proszę. Niestety pomyliłam się, był to Oskar. Usiadłam skrzyżnie na łóżku i na uda położyłam poduszkę , a on usiadł koło mnie. Po przyglądaniu się mnie zapytał:

-Czy Ty w ogóle spałaś chociaż ?

-Taa, 3 godziny coś w tym stylu...

-Jak Ty wyglądasz? Widziałaś siebie dzisiaj w lustrze? A jadłaś coś w ogóle?

-Czemu zasypujesz mnie tymi pytaniami ?

-Bo się o Ciebie martwię, więc odpowiadaj.

-Wyglądam normalnie, nie, nie jadłam. Ciekawe od kiedy..

-Koniec tego dobrego, zaraz Ci coś przyniosę do jedzenia. Tak to nie będzie wyglądać Agata. Musisz jakoś funkcjonować, a jeśli nie będziesz jeść to mi jeszcze zemdlejesz. Zaraz przyjdę, poczekaj.

Popatrzyłam się na niego, a on wyszedł z pokoju. Zawsze się o mnie troszczył, było to miłe z jego strony. Zawsze miałam w nim oparcie i na każde zawołanie był. Kiedy było mi źle zawsze się pojawiał i przytulał. Lecz po zdradzie wszystko się zmieniło. Przez miesiąc udawał, że nie istnieje i się pojawił. Kocham go, ale bałam się mu zaufać, bałam się kolejnej rany. Kiedy przyszedł trzymał w ręce tacę z kanapkami i herbatą. Kanapek było na prawdę bardzo dużo. Popatrzyłam się na nigo zdziwionym głosem i zapytałam:

-I ja mam to wszystko zjeść?

-No może troszkę z Twoją mamą przesadziliśmy, ale dalej masz to wszystko wszamać-odpowiedział z uśmiechem

-Chyba sobie żartujesz, nie jestem głodna.

-Agata... Jedz.

-Oskar...Weź to.

I tak z 10 minut przeprowadzaliśmy dyskusję, trochę sobie żartowaliśmy i przypomniały mi się dawne czasy, te wspólne chwile, po prostu wspomnienia. Poszliśmy na kompromis. Miałam zjeść , a on mi pomoże. Kiedy zjedliśmy posiłek, zaproponował mi film. Jakąś komedie romantyczną, zgodziłam się. Ogladaliśmy razem oparci o ścianę, w pewnym momencie zasnęłam. Nagle Oskar pocałował mnie w czoło, potem w policzek. Wcale się nie opierałam. Włożyłam rękę pod jego koszulę i masowałam jego klatę, a on zaczął mnie całować masując moje plecy ...