Czas leci nieubłaganie, najwyższa pora się ogarnąć, nie zaprzątać sobie głowy błahostkami i przestać wracać do przeszłości, która chcąc-nie chcąc gdzieś tam sie plącze na każdym kroku i nie daje o sobie zapomnieć. Ważny rok przede mną, nie mogę tego spieprzyć;>
Jutro Warszawka, może w końcu jakoś przynajmniej trochę ukierunkuje swoją przyszłość;>
A w sobotę osiemnasteczka Pauli, zapowiada sie całkiem miły weekend;)
Otwieram oczy i biorę sie w garść..;>