Jest plan. W końcu mam jakiś plan. Tylko czy to nie bardziej marzenia. To dopiero początek a już pojawił sie pierwszy stopień schodów. Może to taki egzamin, bo trzeba być twardym. Sprawdzian by po raz kolejny pokazać mi ,że się nie nadaję. Być może przeznaczenie chce uczynić mnie silniejszą i przygotować na ten inny świat. Puki co lecą szczere łzy. Łzy bezsilności ,których krople wypalają dziurę na sercu. I to może dlatego ,że nigdy nie byłam niczego TAK pewna. Zawsze widziałam przyszłosć w ten sposób ,a teraz gdy po części jestem gotowa do wyrzeczeń ,już się nie zmieni. Zawsze mogę iść w innym kierynku, tylko po co? Co mnie blokuje? To mój największy wróg- strach.
"Demony uciekają, gdy dobry człowiek idzie na wojnę. Zapada noc i zatapia słońce, gdy dobry człowiek idzie na wojnę. Przyjaźń się łamie, a miłość kłamie, zapada noc i ciemny mrok, Gdy dobry człowiek idzie na wojnę."
- Doctor who
yeeep ,new addiction