Impreza charytatywna nie dla chwaly ale dla wspomnienia... bo nie udało sie.. tzn umpreza sie udała ale ech... dziewczynce sie nie udało...[*]
dalsz czesc żalu to tak
ktos dzis powiedzial „jak czujesz sie samotny to znajdz sobie kogos”
dzisiaj mija mniej wiecej dzien jak jestem juz rok sam...
Jestem dj poznaje okropne kobiety ktore zamiast sie przedstawic domagaja sie drinka, lub proponują takie rzeczy... wiadomo... nie potrafie nie kocham nie lubie nie chce takich kobiet mysla ze ladnie wygladaja i juz chca miec wszytko by z rekim im jadłem mowie temu nie!!
inne... czasem znajde kogos kto mi sie pdooba rozmawiamy sie spotykamy miesiac onajuz daje znaki ze chce wejsc w zwiazek.... a tu nagle wraca z imprezki i informuje mnie ze ma faceta oczywiscie potem dowiaduje sie ze np poznała go na imprezce zaczęła tańczyć i juz sie z nim całowała poł godziny potem spytała o imie, no i juz sa razem
jak sie pytam co nia kierowało to dowiaduje sie ze on jest taaaaki przystojny... i ze go bardzo kocha.. zna jeden dzien coz moze zdaza sie nie mi...
czasem patrze na zwiazki i widze tych idealnych meżczyzn.... ona piekna i inteligentna tak ze moglem by rozmawiac z nia całą noc... a on coż odwiedza ja raz na tydzien w sobote np bo w piatek byl z kolezanka na imprezie... na dodatek popity zawsze.. a przed przyjsciem pyta sie czy bedzie sex bo jak nie to nie przyjdzie.. przy innych jedyne co tobi to mowi”masz zajebista dupe”, coz... nigdzie z nia nie wychodzi a jak ma gdzie wyjsc to zle sie czuje( czytaj pije z kolegami) pijany lub poprostu steskniony dzwoni do niej o 23 i ona ma do niego przyjechac... z imprezy itp... nie rozmawia z nia prawie wcale olewa.. lubi bojki i wyzywac policje.... a ona cierpi ale go tak koocha a on taki przystojny i juz prace ma... no tak matury nie napisal liceum skonczyl i odrazu praca ale coz ....
ech nie wiem ale dla mnie mezczyzna powinien byc inny
twardy kiedy trzeba, opiekunczy, romantyczny, lecz tylko kiedy trzeba bo zbyt wiele to tez zle, powinien byc inteligentny, rozmawiac z kobieta wspierac ja pomagac jej byc wierny itd... no i kulturalny a moze nie...
kiedys kolezanka powiedziala ze jestem idealnym przyjacielem, ech a jej facet baardzo pasowal do opisu.. tego negatywnego
a moze tak jest facet ma byc przystojny i tyle a te dobre cechy ma mniec przyjaciel??
moj pech byl taki ze akurat wtedy czulem cos do tej kobiety i nie potrafilem tego zrozumiec zrobilem cos co umie najlepiej zniknełem...
nei to ze kazda kobieta jest zlem... poprotu pewnie taki moj pech, jest tez duzo dobrych lub takich ktore uwazam za dobre... ale to inna historia tez nie fajna mowic nie chce
a moze to ja jestem zly nie taki jaki powinnem
a teraz z innej beczki, gram w football sport neibezpieczny ale czemu?? bo moge wyrzyc sie pozbyc swoich rzali nie bijac sie z policja i nie rozwalajac czego popadnie... czuje sie czescia druzyny czuje ze naprawde jestem potrzebny bo wiem ze bardzo wiele odemnie zalezy... bo w zyciu brak mi tego uczucia
cenie ten sport za to ze... nie ma indywidualnosci tego jednego najlepszego gracza co zdobywa punkty tu.. punkty zdobywa druzyna
a co do zali mam ich wiele ale nie bede juz o tym pisac
pozatym zuje sie samotny.... bo nie czuje sie czesciom spoleczenstwa lecz czlowiekiem ktory jest z boku, taki niepotrzebny, osobny
chce byc integralna czescia chce czuc sie potrzebny i chce byc soba ale ... czuje sie zle mam zly dzien moze przesadzam ale coz..