mina z serii 'jak to wodka sie skonczyla?'
A tak na prawde to ja po prostu w ten sposob reaguje na zdjecia :>
Bo tak powaznie to przeciez szczescie mnie rozpiera! Bylam w swoim ukochanym Londynie, by po raz kolejny sie przekonac, ze definitywnie nigdy nie bede w nim mieszkac, kupilam sobie najlepsze na swiecie orzeszki na Tower Bridge, wydalam miliony monet na wyprzedarzach, kupilam sobie upragnione czerwone szpilki, a moj zielony ipod po roku niedzialania NAGLE ZACZAL DZIALAC.
Teraz musze jeszcze tylko wrocic do swojego stanu sprzed swiat, a one byly tak z 10 kilo temu.
I na koniec piosenka ze starego ipoda, ktora mnie rozczulila najbardziej: