eLo ZiOmkI
dAwno Tu mnie nie ByLo....
JaKoS Tak WySzLO
wgl to mam jakis dZIwNY HuMoR...;/
ale przejdzie mi ..........
<chyba>
ogolem to mam focha do niektorych osob....
ale ch*j z tym
....
w sql beznadziejnie..;(((
nie ma co robic zbytnio...
nudy....
foteczka z MoJĄ Kaką
dobra koncze
pa;****
_______________________________________________________________
W niebie się porobiło, Bogowie bawią się nami, jak my Simami, tacy wielcy, a tacy sami, jak my, tacy mali w obliczu pragnień, słabości chorych ambicji swych, mają swoje sny do spełniania ich
naszym kosztem dążą stale, ich świat z naszym wiążą szukając w tym zalet dla nich całe zastępy pilnują ich spraw, sprawiedliwości zanik praw wszelkich zasad.
Ty mówisz Boże spraw, a tu coraz więcej fasad zamiast bram, zamach nie sam na sam walka przegrasz więzienie jak Alcatraz. On patrzył na to nieraz. Spuszczał głowę przed Bogami.
Bał się Bogom przeciwstawić. Wiedział, że mogą go zranić tak bardzo. Jednak znalazł w sobie spokój, siłę do sprzeciwu, bunt, stracił pod nogami grunt. Został wygnany, spadł na ziemię pokonany,
gdy wykrzyczał to w niebie, Bóg w gniewie go wyrzucił, ale Bóg nie wie, że Anioł powróci, by go pokonać.
Zrobić przejście, bo nadchodzi Anioł zemsty, u boku miecz, na nic protesty sie nie zdadzą. Nadchodzi Anioł, wraz z armią całą, zbawienia falą zaleją fałszywych Bogów z mieczem przy boku,
przyspieszają kroku, błysk w oku błysk, a w oddali nic, tylko krzyk. Błysk stali błysk, a w oddali nic, tylko wiatr niesie stłumiony strachem krzyk
ippon-anioł