Wiedziałam, że zrobicie coś
wyjątkowego. Tacy ludzie jak
wy zdarzają się raz na milion
urodzeń. Obserwowałam was
z boku, i gdzieś w środku był
ten smutek, ta wiedza, że to i
tak skończy się źle. Że ten
ogień was wypali.
Nigdy nie jesteśmy przygotowani
na ważne chwile.