Jeszcze nie umieram. Ja pierdolę! Wszystko na to wskazuje. Przez ponad 3dni nic nie jadłam i bardzo mało piłam. Ciągle leżałam i spałam lub oglądałam ukrytą prawdę i sekrety chirurgii plastycznej. Zaczęliśmy szukać domowej pielęgniarki, która podłączy mi kroplówkę, bo szpitala bałam się panicznie. W końcu czwartego dnia wmusiłam w siebie ciastko. Problemem nie był ból, z nim dawałam sobie radę, tylko to, że wszystko mi tam spuchło i nie mogłam przez dłuższy czas przełykać.
Co ciekawe tabletki przeciwbólowe i te na cerę sama wpychałam sobie do gardła palcami i podobnie było z pierwszym ciastkiem. Miałam bardzo ciężkie dni od czwartku do soboty, wczoraj zaczęło być lepiej, dzisiaj już jest znacznie lepiej. Spędziłam już tydzień w łożku i spędze kolejny, tęsknie za moim "dawnym" życiem.
Ale nie umieram. Ktokolwiek, jeśli w ogóle ktoś po za mną, kiedykolwiek to przeczyta to tutaj jest morał:
-- nie pijcie po innych (no chyba ze po bardzo bliskich osobach), to samo tyczy się jedzenia, nie dawajcie na siebie kichać, nie kichajcie na innych, generalnie unikajcie kontaktu z sliną jakiś pojebów, którzy wychodzą z mononukleozą do ludzi i pewnie nawet nie wpadli na to by się zbadać --
xo xo
Inni zdjęcia: Nad morzem slaw300Ja patrusia1991gd:) nacka89cwaDzwoniec jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24