szczęściem był kolor jego oczu , jego śmiech , jego obecność.
dawałeś mi tak wiele szczęścia. przy tobie wiedziałam co, to znaczy kochać. dawałeś mi je z każdym swoim uśmiechem, słowem, gestem, spojrzeniem. z pocałunkiem i dotykiem twych ciepłych dłoni. z każdym spotkaniem. dałeś mi tak dużo, tak szybko, i równie szybko wszystko odebrałeś. całe szczęście. miłość, zaufanie, przyjaźń.
brakuje mi ciebie i wspólnych dni . trzy miesiące, trzy najcudowniejsze miesiące z mojego życia.
brakuje mi twego uśmiechu, nocnego przytulania, i całowania. naszych planów, marzeń. wspólnych łez, i trzymania się za ręce.
tego, gdy uciekałam od ciebie na polnej drodze, a ty mnie goniłeś i chwytałeś w swe rozgrzane ramiona.
tego, gdy uciekałeś, to nigdy nie mogłam cię złapać, a ty się tak głośno i słodko śmiałeś, a ja się wkurzałam.
tego jak mówiłam do ciebie 'Mężu', a ty mi odpowiadałeś 'co Żoneczko?' !
wszystkiego. mnie , ciebie, nas .
;((
` i płaczę co noc, a łzy myje mi deszcz.`
w ogóle to przepraszam Pawełku,
że o 1 w nocu dręczyłam cię moimi głupimi esami,
jak to mi źle i nie dobrze ;o dziękuję za cierpliwość, pocieszenie, wsparcie. ;*
za to, że siedziałeś ze mną do tej 2:30 w nocy i wysłuchiwałeś.
`czasami jeszcze wpycham nos pod łóżko,
lubiłeś się tam chować przede mną.`
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika xkiedymyrazemx.