ze Cukierem :D
i jego miną kota srającego na pustyni. możesz mnie zabić.
przed chwilą objebałam Ell na łyso.
nie no, dobra. az tak drastycznie nie było.
ogólnie to obrabiam tymi nożyczkami wszystkich dookoła, na sobie skończywszy. ale ja się w cudze łapy nie oddam ^^
dzień, mimo choroby, uznaję za pozytywny. bo śmianie się z własnego śmiechy, to pozytywny zwyczaj, prawda?
buzibuzibuzi
To absolutnie nie jest mój chłopak! :]