kończą się ferie.
me kolano wypizgło i boli.
na dworze (dworzu ?) zimno jak ciul.
zmieniono plan lekcji.
trzeba kupić bilet.
przydałoby się wybrać na korki.
spisywanie zaległych lekcji mnie czeka.
ogarnia mnie poczucie wypalenia naukowego.
hem, coś jeszcze?, a tak..
..chcą złapać mnie organy ścigalne RP i sąd rejonowy. [!]
żyć nie umierać.!
i wcale nie jestem pesymistką! . xO
chciałoby się rzec: lajf ys brutal, ent ful of zaszdzkas.