ten nasz wyjazd do Kazimierza ;D
tyle drogi, tyle wszystkiego, a przeze mnie się zgubiliśmy ;D
myślałam, że Klaudia mnie zje :p
ale na szczęście udało nam się wyjść z tego cało ;)
nieprzespana noc w jakimś starym pensjonacie ;/
te wakacje zapowiadały się beznadziejnie, ale jednak jest spoko.
boję się tylko tego, co będzie w październiku.
no bo przecież studia..
mam nadzieję, że nie rozstanie..
;*