mimo walki ze słabościami których mam mnóstwo
nie jestem idealna, ale mogę ze spokojem spojrzeć w lustro.
a vodkaa potrzebuję kookainny.
[9dni] :*
po wejściu na kilka fbl. i przeczytaniu kilku notek i komentarzy zbulwersowałam się i musze notkę edytować.
kurwa ludzie, czy wy jesteście świadomi tego co piszecie i mówicie? wiecie wogóle co to znaczy słowo 'kocham'? nie kocha się kogoś kogo się zna kilka dni! co kilka dni nie zmienia się psiepsiółek które się strasznie loffcia. żeby kogoś kochać trzeba go dobrze znać, trzeba być gotowym zrobić dla niego wszystko, nawet oddać za niego życie.
a jak się mówi że się za kimś bardzo tęskni i że nam kogoś bardzo brakuję to trzeba to porzeć czynami. bo udawanie wielkich przyjaciół też nie jest fajne.
a zresztą co ja pierdolę, i do kogo. ludzie są jacy są, i się nie zmieniają.. ten kto taki jest ( i nie będę tu wymieniem imieniem i nazwiskiem chociaż mogłabym kilka takich osób mi dobrze znanych wymienić.. ) niech się sam nad sobą zastanowi. niech się zastanowi co się sobą reorezentuję i czy na takiej szcztucznej przyjaźni można przeżyć całe życie. 'wolę nic nie mieć niż mieć coś na niby'.
więc tyle. i się niech nikt nie fochuję i nie obraża. love and peace.