Mój nowy nabytek.
Bardzo konieczny na 100-dniówce
A tak btw to nie ma to jak jechać tydzień przed studniówką na lodowisko nie umiejąc kompletnie jeździć.
No ale igranie z ogniem to moja specjalność.
Przynajmniej sie nauczyłam jeździć na łyżwach.
No i najważniejsze: nic sobie nie złamałam <jupi>
Kiss Kiss
xgoszaax