Wiesz czego naprawdę bym teraz chciała ?
Nie zaznać bólu z twojego powodu...
nigdy przez ciebie nie zapłakać. Chciałabym się śmiać każdego dnia, bez wyjątku.
Być po prostu szczęśliwą w twoich ramionach.
Nie chciałabym nigdy spojrzeć na ciebie jak na osobę, która przyczyniła się do mojego smutku, złamania mi serca.
Chciałabym, abyś nigdy nie trafił na listę tych dupków przez których nocami nie spałam, bo tęsknota mi nie
pozwalała.
I chcę wiedzieć, że będe cię miała jutro, w przyszły poniedziałek i nawet w wigilię, rozumiesz ?
Nic więcej.
Basen!