photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 MARCA 2012

Dzień 16.

Nagłe wstanie z łóżka. Spóźnienie. Czekanie. Czas ucieka... ucieka... Co robić? Przetrwać. Za wszelką cenę. By nie stać się innymi. Masą szarych ludzi. By przewyższać wszystko. Lecieć. A może...

Iść. Uciec. Marzyć ? Sen. Wyobraźnia, nad którą trudno zapanować. Spóźnienie. Wzrok wszystkich na około. Gdzie ja jestem? Nie potrzebuję tu być. Nie chcę. Odrealnione myśli.

Siadam.

Słowa. Do mnie? Słucham. Przytakuję.

"Co powiedziała??"

Wstać i wyjść- to jest to, czego chcę. Nie mogę. Bo? Nie ma tu krat jak...

Jak w szpitalu. Nie ma łóżek z pasami, zamkniętych drzwi oddziałowych. Mogę wyjść. Mogę wszystko...

Nie.  Obowiązki. Mój umysł może. Rzeczywistość jest inna. Siedzę. piszę. Udaję? Nie. Taka jestem w tym momencie.  Chcę. Koniec. Strach. Przed czym? Kim ? Przed sobą? Nim? Nimi? Twarze. Mnóstwo. Ciała, różne, kobiety, mężczyźni. Co myślą?

Grupka. Podejść? To znajomi. Jak reagują? Tulą. Coś więcej? Tak, wkurwiam ich. Tak myślę. Odchodzę. Cicho. Nikt nie woła by zostać. Nie pyta dlaczego. On. Siedzi. Chcę usiąść, nie mam gdzie. Idę. Powtórka. Siadam. Słowa. Do mnie? Słucham. Przytakuję. "Co powiedziała??"

Koniec.

Oni. Śmieją się. Ja nie umiem. Nie widzą tego. Próbuję być taka. Chwila zauważenia, + 100 do poprawy humoru.

Przetrwanie. Koniec. Kolejne. Koniec? Nie. Rozmowa. Psychotropy na fizyce. Szczerość. Pytania. Zainteresowanie. Bliskość. Otwarte okno. Sen. Myśli. Rozpuszczone włosy u chłopaka.. ków? Wzrok. Po co i tak do niczego nie dojdzie. Cześć? Uśmiech, do paradoksalnie nieznajomego "znajomego" . Odwzajemnienie- przyłapanie na czymś. To śmieszne. Idę. Koniec. "Nie, zaczekaj." Czekam. Idę.

Papa.

Twarze, tłumy, ciała. Wzrok ludzi na około. Co we mnie jest dziwnego? Dworzec. Zapłacić. Siąść.  Gazety. Uśmiech. Chwilowa wiara w ludzi. Jadę.

Myśli.

Psychodela.

Tłum w busie nie do zniesienia. 

Psychodeliczne myśli. Owczarek biega jak popierdolony przy płocie. Śmiech. Krótki, by nikt nie zauważył. Ścieżka w lesie.Twarze, w oknach. Tajemnicze. Tego nikt nie zauważy, tylko ja. Kobieta idąca komicznie po żwirze. "Na przystanku!!!" Stop. Przerwa dla myśli. Śmierć. Poprawa życia? Mojego? Pogrzeb. Duchy. Nie. Plany. Wysiąść. Dojść do domu. Co mnie tam czeka? Jest. Jest dobrze. Śpi. Ona. Ogląda. Wita. Napięta atmosfera? Może. Psycholog. Tabletki. Przedawkowanie? Może. Koniec? Nie. Piszę. Zaraz. Sen. Wybawienie...  Ideologia? "Pani się myli i myśli stereotypami." "Musisz się leczyć" Cisza. Wzrok. Dotyk. Po co?

 

Bilans.

Potem podliczę.

 

Ćwiczenia.

Szybki marsz, ok 3 km. (droga do szkoły)

Dzisiaj brak. Odpoczywam.

 

 

Pozdrawiam.


Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika xduzakruszynkax.