13 minuta.
Trzeba było jak najszybciej zatamować krew i zrobić transfuzję od matki, jechali z nią przez główny korytarz szpitala, tak było najszybciej. Matka do końca wierząca, że jeszcze się uda, biegła za sanitariuszami. Zaraz rozległ się krzyk. Traci oddech! Tętno zanika! Matka pogłaskała dziewczyne po twarzy. Dlaczego to zrobiłaś? Zaraz będzie wszystko dobrze. Sama nie wierzyła już w to, co mówi, ale żyła jeszcze nadzieją. Wykrztusiła jeszcze z siebie kilka słów. Mamusiu tak bardzo Cię przepraszam, za każdy kłopot, który Ci sprawiłam, za każdą Twoją łzę. Przepraszam państwa za kłopot próby odratowania mnie, ale już za późno. Tętno zanikło, oddech znikł, dziewczyna tym razem już naprawdę umarła. Matka obdarta z nadziei upadła na kolana i nie mogła powstrzymać potoków łez. Patrzyli na to wszyscy obecni na korytarzu, ale nikt nie kwapił się by pomóc kobiecie. Ta obojętność ludzka! Ale jej już to nie obchodziło, nie wiadomo, co się z nią działo. Po prostu umarła i już nikt nie zobaczy jej twarzy, nie usłyszy jej śmiechu, jej głosu, już nikogo nie rozśmieszą jej żarty. To koniec!
......................[*][*][*][*][*][*][*]
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika xdrokitaxd.