photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Torn apart at the seams 52
Dodane 26 GRUDNIA 2013
759
Dodano: 26 GRUDNIA 2013

Torn apart at the seams 52

http://www.youtube.com/watch?v=ThYXA1al6Ps

 Gdy otworzyłam oczy było już po   15. Podniosłam się na łokciach i zobaczyłam opartego o ścianę, wkurwionego Izaaka.

-Wyspałaś się?-  zapytał złośliwie.

-Chcę być sama.

-Ale nie będziesz, przynajmniej dopóki  nie wyjaśnimy sobie kilku kwestii.

-Nie mam zamiaru z Tobą rozmawiać.-tak bardzo chciałam by sobie poszedł, nie mogłam znieść jego widoku.  Onieśmielał mnie, czułam się przy nim słaba.  Bałam się .

-Nie mam nastroju na sceny, więc nie wydziwiaj, to po pierwsze. Po drugie nie życzę sobie oskarżania mojej osoby o rzeczy tak niedorzeczne jak zdrada. Doskonale wiesz, że bym Ci tego nie zrobił. Nie po tym wszystkim co przeszliśmy, nie teraz kiedy wszystko się ułożyło.

-Wszystko się ułożyło?! Chyba wszystko znów się spieprzyło! krzyknęłam zachrypniętym głosem.

-Proszę Cię nie przerywaj mi.

-Bo co?! Bo sobie tego nie życzysz?! Bo tylko Ty masz prawo głosu w tym domu?!

-Em uspokój się.

-Nie mam zamiaru!  Dla Ciebie nic się nie stało a dla mnie zawalił się cały świat! Odsunąłeś się ode mnie i nawet tego nie zauważyłeś! Nie widzisz nic po za tą swoją pracą! Coraz częściej mam wrażenie, że mnie masz tylko do towarzystwa!  Kiedyś się mną opiekowałeś a teraz  zachowujesz się jakbym była tu tylko po  to żeby ładnie wyglądać!  A gdyby tego było mało wczoraj po prostu mnie olałeś !  No bo po co napisać  głupiego SMSa że coś się stało , albo później się wytłumaczyć?! Przecież można się do kogoś uśmiechnąć i temat zakończony, nie mój Drogi, ja mam dość czegoś takiego.  Nie chcę być znów czyjąś zabawką i nie chcę znów trafić do psychiatryka. Nie wytrzymam tego , nie dam rady znów tyle cierpieć. Nawet nie jesteś w stanie sobie wyobrazić  jak bardzo mnie krzywdzisz, chociaż według Ciebie nic takiego się nie dzieje. 

-Em&

-Nie czujesz tej przepaści między nami?-  cała dygotałam od emocji, ale czułam ulgę, choć nie wiedziałam jeszcze czy udało mi się do niego dotrzeć.

-Ja& nie wiem co mam teraz powiedzieć.-wydukał

-Cóż za odmiana- parsknęłam . Był zdezorientowany czyli udało mi się go trochę złamać, tylko czy to coś zmieni?-Zostaw mnie samą.-warknęłam, ale on zamiast wyjść z pokoju podszedł i mocno mnie do siebie przytulił.

-Nie wrócisz tam, przysięgam Ci to.-szepnął.

-Będzie jak kiedyś?

-Będzie jak tylko sobie zażyczysz.-pocałował mnie w czoło.

-Będziesz spędzał ze mną więcej czasu?

-Ile tylko zechcesz, tyle że&

-Tyle że co?!

-Muszę lecieć do Stanów na kilka dni.

-No tak, mogłam się tego spodziewać.-odepchnęłam go od siebie.

-To tylko kilka dni, szybko wrócę .

-Lecisz tam z nią prawda?

-Tak lecę z Rose.

-W takim razie baw się dobrze.-warknęłam po czym wyszłam z pokoju.  Spakowałam kilka ubrań do torby, odświeżyłam się i przebrałam.  Wzięłam  swoje rzeczy i czym prędzej wyszłam z domu, nie zwracając absolutnie żadnej uwagi na mojego partnera.   Chce sobie lecieć z tą suką do Stanów? Proszę bardzo! Tylko niech nie liczy na to, że w czasie kiedy on będzie z nią  pracował ja będę na niego czekać.   Marzenie ściętej głowy!

Miałam jeszcze pół godziny do pociągu, więc postanowiłam zadzwonić do cioci aby uprzedzić ją o mojej wizycie.  Już po pierwszym sygnale usłyszałam jej ciepły głos:

-Halo?

-Cześć ciociu, co u Ciebie słychać?

-Wszystko w porządku, coś się stało?-Jak ona to robi?!

-Nie, dzwonię żeby powiedzieć Ci że przyjadę do domu na jakiś czas.

-A szkoła?  A Izaak?

-Wszystko jest pod kontrolą.

-Pokłóciliście się ?

-Nie , po prostu..

-Po prostu się pokłóciliście.

-Może trochę.

-O co poszło?

-Opowiem Ci jak przyjadę.

-Posłuchaj nie jesteś już małym dzieckiem.  Zarówno Ty jak i Izaak jesteście już dorośli i musicie sobie sami radzić ze swoimi problemami.  Nie możesz uciekać kiedy dzieje się coś złego.

-Tyle że ja mam już dość.

-Ja tez nie raz mam dość  a mimo to nie zostawiam tego na czym mi zależy.

-Nie mogę przyjechać?

-Nie, masz w tej chwili wrócić do domu i załatwić sprawę z Izaakiem jak dorosła , odpowiedzialna kobieta.

-Ok.-westchnęłam.

-Zadzwonię wieczorem, żeby sprawdzić czy dotrzymałaś słowa.

-Na razie.-rozłączam się  zła na siebie,  że znów dałam się zmanipulować, ale z drugie strony ciocia miała rację, jesteśmy dorośli, musimy się wreszcie nauczyć rozwiązywać problemy. Zwłaszcza ja. 

Leniwie wstałam z ławki i ruszyłam w stronę wyjścia, jednocześnie pisząc  do Sebastiana SMS z prośbą o spotkanie. Musiałam się komuś wyżalić, a kto mnie lepiej wysłucha niż psycholog?

 

-Nie powinnaś była go zostawiać po takiej burzy.-stwierdził  Sebastian po wysłuchaniu mojej historii.

-Ale on może sobie wychodzić i mieć mnie w dupie kiedy tylko chce?-warknęłam biorąc łyka kawy.

-Nie powiedziałem tego. On też nie zachował się fair, ale Ty go oszołomiłaś i chwilę później zniknęłaś, to tak jakby potrącić kogoś i uciec z miejsca wypadku zamiast mu pomóc.

-Zachowałam się jak tchórz?

-Bardziej jak urażona egoistka. Nie poświęcał Ci wystraczająco dużo czasu, poczułaś się mniej ważna i dlatego masz wrażenie, że Cię nie wiadomo jak skrzywdził. Powinnaś po pierwsze trochę mu odpuścić,  bo on pracuje na Ciebie, po drugie więcej z nim rozmawiać, po trzecie postawić sobie jego na pierwszym miejscu a nie swoje ego.

-Przecież jest na pierwszym miejscu.

-A o kim myślałaś ostatnimi czasy? O tym czy on jest szczęśliwy czy o tym że Tobie czegoś brakuje.

-Nie rób ze mnie potwora, wczoraj umierałam tysiąc razy, bo myślałam że coś mu się stało.

-No właśnie martwiłaś się dopiero w obliczu jakiegoś potencjalnego  zagrożenia a powinnaś to robić cały czas.

-Wychodzi na to, że ja powinnam być tą wspaniałą, kochającą Emilką, która zawsze na niego czeka, wszystko wybacza, pyta go o zgodę w każdej dziedzinie i jest od niego całkowicie zależna.

-Nie przesadzaj, nie chodziło mi o to żebyś była jego służącą, musisz zacząć więcej dawać niż brać.

-Nie dość że zrobiłeś ze mnie egoistkę to teraz jeszcze materialistkę.-bąknęłam

-Nie o to mi chodziło&.

- Wiem o co Ci chodziło, chcesz powiedzieć że to moja wina- weszłam mu w słowo

-Nie, wina leży po stronie was obojga. 

-Ok ,Ok.  Czyli musze go przeprosić.-westchnęłam

-Jeżeli Ci na nim zależy.

-Boję się, że to już koniec.-szepnęłam

-Poddajesz się?

-Izaak jest najlepszym co mnie w życiu spotkało, dzięki niemu chyba jeszcze żyję, kocham go ale cholernie się boję, że on mnie nie.

-Jedź do domu i się o tym przekonaj.

-A jeśli on nie będzie chciał już mnie widzieć?

-Ile razy Ty nie chciałaś go wiedzieć a mimo to się godziliście?

-Zdecydowanie zbyt wiele razy.

-Jedź do niego, gdybaniem niczego nie naprawisz.

-Dzięki nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła- przytuliłam mocno przyjaciela Jesteś niezastąpiony.

-Wiem, wiem, uciekaj już.

-Pa, jeszcze raz wielkie dzięki.

-Powodzenia.-posłał mi uśmiech gdy wychodziłam z kawiarni. Byłam zdenerwowana ale i gotowa żeby zawalczyć.  Nie mogę go tak łatwo stracić.

 

 

 

 

Komentarze

motywacja57kg nie wytrzymam do nastepnej czesci <3
27/12/2013 14:55:11
xdmojeopowiadaniaxd Właśnie próbuję pisać, ale coś słabo mi idzie. Musze poczekać chyba do wieczora, wtedy mam największą wenę ;p
27/12/2013 15:43:53
motywacja57kg w takim razie czekam :)
27/12/2013 16:28:39

blacberries <333 cudo!!
26/12/2013 15:22:13
xdmojeopowiadaniaxd Dziękuję ;*
27/12/2013 15:42:50

opowiadaniazpomyslem najlepsze. :*
26/12/2013 12:56:33
xdmojeopowiadaniaxd <3
26/12/2013 13:25:23

herooinex Świetne ;*
26/12/2013 12:24:45
xdmojeopowiadaniaxd Dziękuję ;*
26/12/2013 13:25:19

mojehistoryjki super <3 lubię takie podejście jak ma Sebastian ^^
26/12/2013 12:14:30
xdmojeopowiadaniaxd Też lubię w nim tę neutralność, szkoda tylko że w rzeczywistym świcie jest coraz mniej takich ludzi jak on ;/
26/12/2013 13:25:04

Informacje o xdmojeopowiadaniaxd


Inni zdjęcia: 27.7 idgaf94Dno i odbitka pamietnikpotworaOSTATNIE KSIĘŻYCOWE ŚWIATŁO xavekittyxTo nie reklama. ezekh114;) virgo123Patrz pod nogi bluebird111548 akcentovaNA DOBRANOC :) halinamRekina śpiew bluebird11Z tortem patrusia1991gd