mówił, że jest niewinny
i od innych inny .
lecz wił się w zeznaniach
od zdania do zdania . . .
plątał mu się cięty język,
bo zanadto chciał być zwięzły .
a nie długi i zawiły
lecz go słowa podkusiły .
chciał zanadto się wyślizgać
a nie wyznać ani przyznać
winę w usta włożyć damie
która stała przy Adamie .
tak ich zwiódł i tak omotał
że umknęła gdzieś istota .
wątek całkiem się oddalił
i go na tym przyłapali . . .
x
mrrrrau .
=^.^=