Dlaczego coraz częściej będąc na swoim miejscu mam przeczucie, że tam nie pasuje. I albo ze mną jest coś nie tak, albo czegoś brakuje, może kogoś. Kolejny raz - dwa światy, które ciężko pogodzić. Dwie mnie i obie pragnące innych rzeczy.I przyszłości i przezłości, więc tylko momentami cheytamy codzienność, teraźniejszość, robiąc to, co uważamy za słuszne. Wsłuchując sie w bicie swojego serca chce żyć w obu światach - teraz.