Hej Chudzinki!!
Mamy już 1. Grudnia! Kiedy listopad minął? NIE MAM POJĘCIA!! Ale stwierdziłam, że skoro zaczynamy nowy miesiąc, jeszcze taki cudowny czas oczekiwania na (według mnie) najlepsze świeta w roku, to zacznę go wpisem na blogu! Jak zwykle sniadanko. Już drugi dzień z rzędu jem rano pieczywo, ostatnio to u mnie rzadkość. Zdecydowanie bardziej wole omlety lub owsianki, głównie ze względu na szybkość przygotowania, ale dziś moja Mami kupiła moj ulubiony chleb z ziarnami słonecznika, więc zgrzeszyłabym nie jedząc go!
ŚNIADANIE: 3 kromki ciemnego chleba (twarożek, powidła, otręby; twarożek, miód, otręby; masło orzechowe domowej roboty, banan, otręby) + herbata miętowa, woda
Niestety, dziś wchodząc na fb dowiedziałam się, ze jeden z moich ulubionych i, moim zdaniem, najprzystojniejszych aktorów (Paul Walker) nie żyje!! :( Nie wiem czy też jesteście fankami filmów z serii 'Szybcy i Wściekli', jeśli tak to wiecie co czuję... eh! Przykre. Takie wiadomości zawsze skłaniają do refleksji nad kruchością życia. Zmuszają do zastanowienia się nad tym czy wykorzystujemy swoje życie w 100%. Ja od jakiegoś czasu wyznają zasadę CARPE DIEM. Oczywiście nie w jakiś ekstremalnych przypadkach... ale często stwierdzam, że co mnie nie zabije to mnie wzmocni i próbuję korzystać z każdej okazji mi danej. Nigdy nie wiemy co przyniesie jutro. ŻYCIE...
Poza tym wczoraj cały dzień czułam się słabo i było mi niedobrze (?) Nie mam pojecia dlaczego. Bardzo rzadko (z akcentem na bardzo) zdarzają mi się dni, w które nie mam ochoty jeść. Wczoraj tak było. Nie mogłam też spac w nocy. Mam nadzieję, ze dziś będzie lepiej :) MUSI!
Teraz biorę się znów za naukę, później obiadek, do Babci i Dziadka, trening, spanko i jutro na zajecia!
BUZIAKI <3
udanej niedzieli!
a smakują pewnie też!;)
trzymaj się;*