Chwilą upojnym oddaje sie w zapomnieniu
przerażenia i rozmyslenia odstawiam
dalekoooo..
tam gdzie nikt nie pojmie mojej straty
tam gdzie nikt nie dotknie ranny
oddaje wszytkie żale
zostawiam czyste kartki
...
popatrze w lustro opisze siebie
popatrze w oczy
i przerażenie spostrzegne
gdzie smutek zamieszkał gdzie cierpienia widać
namaluje obraz własnych ran ...
gdzie krew obleje me ciało,
gdzie oddech straci sie wpłucach
gdzie serce przestanie bić rytmy a mózg sie wycisz
zapadne wtrans z którego nie wyjde
spadne w czarna strzeline
gdzie zimny wiatr przytuli mnie do snu
gdzie włochate ziwerzeta obejda mnie
gdzie z czasem zimnych nocy pozostanie tylko
odblask białych kosci ..