Zawsze będzie mi się dobrze kojarzyć. Prawie się porzygałam w samochodzie, bo K tak szybko jechał, na szczęście miałam moje magiczne opaski na nadgarski. Słuchaliśmy Mansona i śpiewaliśmy razem, potem puścił mi właśnie to, tak, to była ich pierwsza piosenka, jaką mi pokazał. Pamiętam, że F ciągle mówił "Wooo" w ten swój dziwny sposób, zawsze tak mówi, kiedy jest szczęśliwy. Byłam strasznie śpiąca, prawie zasypiałam na narożnej kanapie, ale dotrwałam. W sumie, to był zwykły dzień.