Z tak pięknym talentem aktorskim
jak na próbie w teatrze,
bezustannie powtarzałas
że kochasz.
Schodząc ze sceny
pospiesznie biegłaś na inne przedstawienie,
tym razem w jej życiu.
Czy nie męczyła Cię ta dwulicowość,
całkiem niepotrzebna?
Cóż... każdy wybiera własną drogę,
więc odpie***cie się od mojej
przyjaciele do cholery.
Pogody jak nie było, tak nie ma, więc zdjęć też nie będzie.
A wiersz? Mówi sam za siebie.
Prawdziwi nie istnieją.
[Lupka.]