łoooo... ponad miesiąc temu tutaj pisałamm.. dużo się zmieniło :)
nareszcie zaczęłam szyć sukienkę na moją studniówkę! będzie wyjątkowa.
matury próbne? dałam radę.. chociaż nie jestem z siebie zadowolona... stwierdziłam, że
się nie przygotuję i zobaczę czy zdam bez przygotowania.. i chyba raczej zdam :)
weekendy dla mnie prawie nie istnieją.. cały czas uczę się na historię na korki..
to jakaś masakra.. ale daję radę i powoli przyswajam wszystko to co muszę..
powoli udziela mi się świąteczny nastrój.. przez to jest mi coraz lepiej..
niedługo święta, więc koniec semestru - nigdy nie miałam takich ocen na semestr :o.
prawie niczego nie muszę poprawiać! CUDOWNA SPRAWA! chcę już wolne..
to będą najpiękniejsze święta! spędzie je z Nim <3 już nie mogę się doczekać!
a w styczniu, dokładnie w moją studniówkę będzieMy mieli rocznicę! :D
peace.