jestem zła na siebie za ten podwieczore ( bilans w poprzedniej notce )
ale cóż, WIADOMO JAK TO U BABCI
obraziłaby się na mnie jakbym nie zjadła chociaż kawałek babki, wzięłam parę gryzów i już miałam wyrzuty
ale bez przesady, nie jestem jakaś nienormalna - mam prawo sobie nieraz na takie coś pozwolić. :)
ale za to teraz u mnie jedzą pizze, a ja nie dam się namówić nawet na kawałek.