Zajebiaszczo mi się podoba;D
;>
Cóż...Wstałam o 06:55 i siem ubrałam.Jak?W spodnie i bluzkę.Normalnie.Bosz miałam iść do Mery, a ja mieszkam na drugim końcu P-ska, a ona na pierwszym.Najpierw pooglądałyśmy 'Nastoletnie matki', a później poszłyśmy szukać jej phona.Nie znalazłyśmy :P Później skakałyśmy na trampolinie.Poszliśmy do domu i bawiłyśmy się.I była jeszcze Wiki;) A bawiłyśmy się w odebranie jej Barusia.Ona schowała się pod kołdrę, ja dołemi i (uwaga, wielki finał!)... phon się znalazł!Biegałyśmy po całym domu i darłyśmy się.Potem poszłyśmy nad rzeczkę.Widzieliśmy 2 bociny i Mery je przestraszyła xD 3 bagna, kaczki i dużo żab.Później poszłam do domu.Skakałam na trampolinie, zjadłam obiad i kłóciłam się z tatą ^^ Ekhem...Dzień nie najgorszy